Koszyczek musi być....
tak,tak,tak...musi byc i to nie jeden.Stwierdzam,że to bardzo emocjonujace,ciekawe i bardzo zajmujące zajęcie pleść koszyczki z papierowej wikliny....
Myslę,że idzie mi coraz lepiej ,ale spacerując po różnych blogach -stwierdzam,że duuuużo mi brakuje do doskonałości.
Poniżej kolejny efekt moich pleciug ;))
pozdrawiam :)
koszyczek piękny i moim zdaniem jest doskonały:)))
OdpowiedzUsuńśliczny różany koszyczek ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful. Hugs Wal
OdpowiedzUsuńKoszyczek baardzo mi się podoba:-))
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za miłe słówka:)
OdpowiedzUsuńWitaj Bozenko :) dziekuje za wizyte na moim blogu, juz dopisalam sie do obserwowania twojego, bo pieeeekne prace u Ciebie!!! Koszyczki rewelacyjne, jak na poczatkujaca pleciuge tworzysz cudne plecionki :)
OdpowiedzUsuńA co najbardziej mnie urzeklo to jakosc zdjec, sa swietne, widac,ze masz duze doswiadczenie w robieniu fotek,a to bardzo wazne przy promowaniu swoich prac.
Wielkie brawa, pozdrawiam cieplo :)
przes;iczny pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń